sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział 2

--------------------------------------Notatka pod rozdziałem!!!----------------------------------------------

„- no to będziemy w kontakcie- Uśmiechnął się do mnie Niall wsiadając do autokaru.
Usłyszałam jeszcze zbiorowe „Pa” i widziałam już tylko odjeżdżający autokar. Dopiero teraz zobaczyłam wymalowane napisy typu „1D” lub „ One Direction” oraz fotkę chłopaków. Gdy pojazd skręcił w jedną z ulic, ja odwróciłam się na pięcie, podeszłam do bloku, szarpnęłam modno klamkę i weszłam do budynku.”

- Boże, Billi!- krzyknęła Stella rzucając mi się w ramiona. Po powrocie chciałam uniknąć konfrontacji z przyjaciółką lecz mój poziom adrenaliny był dziwnie wysoki i zamiast delikatnym ruchem zamknąć drzwi, trzasnęłam nimi z całej siły.
- Co jak co, ale Bogiem to ja nie jestem- odparłam wesoło wydostając się z uścisku współlokatorki.
-Jak ty wyglądasz?! Twoje ciuchy?! Ktoś Cię napadł?! Miałaś uważać!- Stella wszystko wykrzyczała mi w twarz. Widziałam, że się martwiła. A moje ciuchy rzeczywiście były w złym stanie.
- Ja… Ja Ci to wszystko wytłumaczę…- czemu ja się boję odezwać do własnej przyjaciółki?!
- Chodź do salonu, zrobię Ci coś do picia. Co Ty na to?- Jej głos się unormował/
- Nie możemy tego odłożyć na jutro?
- Nie! Masz mi się wytłumaczyć dzisiaj- nie ustępowała. Chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła do salonu. Usiadłam na kanapie, a Stella przysiadła się obok mnie.- Wiec, słucham.
- No to tak…- zaczęłam wszystko posłusznie opowiadać. Najpierw opowiedziałam o rozładowanej w lesie mp4 i braku zasięgu po czym dostałam naganę za chodzenie do lasu o zmroku; następnie o mężczyźnie, który nie miał najlepszych zamiarów ( wtedy Stella chciała dzwonić na policje, lecz odbiegłam ją od tego pomysłu wymówką, ze i tak nie pamiętam już jak wyglądał); o ucieczce i zatrzymywaniu aut; o tajemniczym autokarze; oraz o spotkaniu chłopaków z One Direction i wspaniale spędzonym z nimi czasie.  Moja przyjaciółka słuchała z wielkimi oczyma moich relacji z wizyty w prywatnym autokarze chłopców. Zawsze ich uwielbiała więc nie dziwiło mnie to- … i oto cała historia.
-Ale serio ich spotkałaś?! Jejku…. Że też mnie tam nie było…
- Oj nie wiem, chyba, że bez tych przejść w lesie to masz rację.
- No tak…- westchnęła
- To mogę iść spać? Jestem wykończona- powiedziałam prawdę. Miałam dość wrażeń jak na jeden dzień.
- Idź. Dobranoc skarbie- Po tych słowach przytuliła mnie mocno. Dzięki temu poczułam się dużo lepiej.
Tego dnia nie miałam już siły na prysznic więc gdy tylko weszłam do swojego pokoju, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
~*~
Rano, po dobrze przespanej nocy udałam się pod gorący prysznic. Kąpałam się dość długo, ciepła woda zawsze dodawała mi sił. Gdy tylko wyszłam spod prysznica ubrana w sam ręcznik udałam się do pokoju na przeszukiwanie szafy. Stella wyszła gdzieś nim wstałam więc musiałam wybrać ubrania sama. Było to trudne gdyż to Stella zawsze mi doradzała i miała niezłe oko. Ale w końcu zdecydowałam się na taki zestaw:

I poszłam ponownie do łazienki. Po ubraniu się i delikatnym makijażu włosy związałam w prostą pytkę i powędrowałam głodna do kuchni.
Na miejscu domyśliłam się dlaczego Stelli nie było. W lodówce hulał wiatr, a jedyne mleko w szafce było zepsute. Zrezygnowana usiadłam na krześle i czekałam na powrót przyjaciółki.
Po około 15 minutach wróciła i przeczucie mnie nie myliło- miała w rękach siatki z zakupami.
- Pomogę Ci- powiedziałam i poszłam odebrać od niej torbę- co ty nakupiłaś?!- Torba okazała się cięższa niż się spodziewałam.
- Zakupy, widziałaś chyba już, że w kuchni świeci pustkami, a po tym wszystkim nie chciałam cie jeszcze ganiać po sklepach.
- Nie marudź, nic takiego się przecież nie stało, ten gość nic mi w sumie nie zrobił. Wszyscy się tylko użalają nade mną…- powiedziałam spokojnie wypakowując jedną z toreb.
- Jak chcesz, ale nim ty byś się wyszykowała do tego sklepu i zrobiła zakupy to sniadanie zjadłybyśmy o piętnastej- spojrzałam na zegarek. Była 12.36 więc miała rację. – Ooo widzę, że ładny komplecik sobie uszykowałaś i to bez mojej pomocy- Stella obejrzała mnie dokładnie, a pochwała z jej strony, zwłaszcza w kwestii stroju, była rzadkością.
- Idziesz gdzieś dzisiaj?- spytałam, aby podtrzymać rozmowę
- Umówiłam się z Jake’m o siedemnastej, nie mówiłam Ci? – Jake to nasz przyjaciel. Zawsze się razem wygłupialiśmy w podstawówce.
- To czemu ja nic o tym nie wiem?- byłam zaskoczona bo zawsze spotykaliśmy się we trójkę.
- bo to takie spotkanie we dwójkę-  Stella puściła mi oczko.
„Kurde, Randka?!”
- Zwykły wypad do klubu czy może coś w stylu no nie wiem, randka?- Stelli zawsze podobał się Jake, ale to było  dawno, teraz się przyjaźnili. Może dawne uczucie nie umarło?
Dziewczyna zarumieniła się i speszyła, a ja zachichotałam- Czyli randka?
- No tak, randka.- przyznała nadal cała zarumieniona.
- Mogłaś powiedzieć od razu, nie wyśmiałabym cię.
- Jakoś …sama nie wiem. Pomożesz mi się uszykować, co nie?- rumieniec opuścił jej twarz i rozmawiała już ze mną normalnie.
- Jasne!
~*~
Po śniadaniu leniuchowałyśmy przed telewizorem, a o piętnastej wzięłyśmy się za szykowanie Stelli na randkę z Jake’m. Umalowałam dziewczynę, włosy delikatnie upięłam. Zawsze gdy gdzieś się szykowałyśmy do mnie należał make-up , a do Stelli strój. Moja współlokatorka wybrała dla siebie śliczną błękitną sukienkę, której nie widziałam nigdy u niej w szafie, ale nie zadawałam pytań.


Po całej akcji pt. „Randka Stelli” czekałyśmy na Jake’a. Stella bardzo się niecierpliwiła, lecz uspokoił ją dzwonek do drzwi. Wstałam aby otworzyć. Za drzwiami stał uśmiechnięty Jake.
- Hejka Billi, jest Stella?- przywitał się, Widziałam, że coś chowa za plecami. Z ciekawości zerknęłam, było to małe pudełeczko.
„Ciekawe cóż to takiego?”
-Hej. Jasne, jest, wejdź- zaprosiłam go do środka, a kiedy stał w przedpokoju przyjrzałam mu się uważnie. Włosy w lekkim nieładzie, rozpięta koszula w kratę, pod którą krył się biały T-shirt, proste dżinsy i czarne Conversy. Krótko mówiąc cały Jake.
- Już jestem- zakomunikowała Stella dołanczając  do nas- Hej Jake.
- Świetnie wyglądasz Stell. Idziemy.- nie czekając na odpowiedź otworzył drzwi na klatkę schodowa.
- To idziemy Billi. Trzymaj się!- Powiedziała Stella zamykając drzwi.
- Bawcie się dobrze!- nie wiem czy mnie usłyszeli gdyż drzwi były już zamknięte.

Nie wiedziałam co robić więc postanowiłam, że zrobię pranie.
Gdy wrzucałam swoje wczorajsze rzeczy do pralki usłyszałam znajoma melodie mojego dzwonka w telefonie.
„Gdzie on jest?!”- zaczęłam słuchać dokładniej. Przypomniałam sobie, że wczoraj chowałam mój telefon do szortów więc zaczęłam ich szukać. Jak się okazało były już w pralce. Szybko wydostałam komórkę z kieszeni i ujrzałam nieznany numer. Mimo niepewności odebrałam.
- Halo? Czy mam przyjemność rozmawiać z Billi Rowland?
- Tak to ja.
- O hej, tutaj Louis, Louis Tomlinson. Poznaliśmy się wczoraj, pamiętasz?- wiedziałam, że skąś znam ten głos.
- Tak, oczywiście, że pamiętam. Dzięki, że dzwonisz. Wiesz, znowu mnie uratowałeś.- zażartowałam
- Niby jak?
- Bo za godzinę mój telefon pachniałby lawendą, był w pralce.- chłopak po drogiej stronie roześmiał się.
- Masz jakieś plany na wieczór?
- W sumie to nie.- nic nie planowałam, oprócz nudzenia się.
- A wiec szykuj się, za godzinę Cię porywam- jego głos wydawał się bardzo tajemniczy.
- Ale.....
-  Ubierz się w coś sportowego, dobrze Ci radzę. To do zobaczenia!- i się rozłączył.
"Oj, Billi, czy ty zawsze musisz się w coś wpakować?"

_________________________________________________________________

Dziękuje za wszystkie Komentarze, te pozytywne i te trochę mniej.
Jak tam po zakończeniu? Ja osobiście bardzo dobrze.
Ale wracając dl bloga,
mamy drugi rozdział!!
Postanowiłam pisać dalej, niezależnie od opinii niektórych.
Proszę, oceńcie go szczerze xD
Za wszystkie błędy przepraszam!
W tym rozdziale pojawił się Jake.
 Z czasem pojawi się w zakładce z Bohaterami.
Ogólnie pozdrawiam was i liczę na komentarze. 
Siemanko! x

P.S. Pozdrowienia dla hejtera Q! xD

13 komentarzy:

  1. Rozdział świetny *.* pisz dalej nie zwracaj uwagi na hejty -mówię tu o hejterze Q- masz talent <3 Pozdro i weny życzę /karolciaa12111

    OdpowiedzUsuń
  2. JEJUUU JAKIE CUDO I PROSZE informuj mnie o nowych rozdzialach na asku @OliwiaHarry albo na fb Masz link w opisie na asku ;**JEJCIUU KOCHAM TWOJEGO BLOGA<3<3<3 Pozdawiam Oliwia ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba! :** czekam na następny! ♡ ~Monika ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział =D czekam na następny ;)
    Ania :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeeej co mam powiedzieć? Rozdział boski, jak zawsze skarbie i oby tak dalej ! <3
    http://dark-angel-harry-niall.blogspot.com/ Nowy rozdział ;3

    // Jagoda xx

    OdpowiedzUsuń
  6. aasqwbydebwayuekyuwfbiauwybfiauweygiuhfdsiulf *o* kocham twoje posanie ( tsa, wiem tyylko 2 rozdziały ale widać , że masz talent) życzę weny i thx za to , że mnie poinformowałaś ~Vic

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie... czemu mi to robisz?! -.-
    Ahh z tobą...
    Znów jak czytałam to cała byłam rozpromieniona *.*
    Ten rozdział jest taki jdjdbjzjsjd że nie mogłam oddychać normalnie *.*
    Pisz dalej <3 czekam z niecierpliwością na next ♥ kc ♡ @maybe_boobs xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezuuuu Genialny Rozdział Szybkooo Nextttt *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. <333 http://fight-for-this-lov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam do ciebie pytanie dlaczego sobie nie za mówisz szablonu?
    Ale to tylko pytanie ;)
    Co do bloga nie lubię opowiadań że one direction są zespole wole takie w których nie istnieje ale ten blog jakoś mi się podoba więc jest dobrze ;)
    Pisz dalej i czekam na next i do następnego ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę właśnie coś zrobić z tym szablonem, muszę poszukać.
      Cieszę się, że ci się podoba <3
      Pozdrowionka xD

      Usuń
  11. fajny rozdział ;* Zapraszam wszystkich tu http://seeyousmileagainlove.bloog.pl/ <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Pisz daleej. <3

    OdpowiedzUsuń