--------------------------------------Notatka pod rozdziałem!!!----------------------------------------------
„- no to będziemy w kontakcie- Uśmiechnął się do mnie Niall wsiadając do autokaru.
„- no to będziemy w kontakcie- Uśmiechnął się do mnie Niall wsiadając do autokaru.
Usłyszałam jeszcze zbiorowe „Pa” i widziałam już tylko
odjeżdżający autokar. Dopiero teraz zobaczyłam wymalowane napisy typu „1D” lub
„ One Direction” oraz fotkę chłopaków. Gdy pojazd skręcił w jedną z ulic, ja
odwróciłam się na pięcie, podeszłam do bloku, szarpnęłam modno klamkę i weszłam
do budynku.”
- Boże, Billi!- krzyknęła Stella rzucając mi się w ramiona.
Po powrocie chciałam uniknąć konfrontacji z przyjaciółką lecz mój poziom
adrenaliny był dziwnie wysoki i zamiast delikatnym ruchem zamknąć drzwi,
trzasnęłam nimi z całej siły.
- Co jak co, ale Bogiem to ja nie jestem- odparłam wesoło wydostając
się z uścisku współlokatorki.
-Jak ty wyglądasz?! Twoje ciuchy?! Ktoś Cię napadł?! Miałaś uważać!-
Stella wszystko wykrzyczała mi w twarz. Widziałam, że się martwiła. A moje
ciuchy rzeczywiście były w złym stanie.
- Ja… Ja Ci to wszystko wytłumaczę…- czemu ja się boję
odezwać do własnej przyjaciółki?!
- Chodź do salonu, zrobię Ci coś do picia. Co Ty na to?- Jej
głos się unormował/
- Nie możemy tego odłożyć na jutro?
- Nie! Masz mi się wytłumaczyć dzisiaj- nie ustępowała.
Chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła do salonu. Usiadłam na kanapie, a Stella
przysiadła się obok mnie.- Wiec, słucham.
- No to tak…- zaczęłam wszystko posłusznie opowiadać.
Najpierw opowiedziałam o rozładowanej w lesie mp4 i braku zasięgu po czym
dostałam naganę za chodzenie do lasu o zmroku; następnie o mężczyźnie, który
nie miał najlepszych zamiarów ( wtedy Stella chciała dzwonić na policje, lecz
odbiegłam ją od tego pomysłu wymówką, ze i tak nie pamiętam już jak wyglądał);
o ucieczce i zatrzymywaniu aut; o tajemniczym autokarze; oraz o spotkaniu
chłopaków z One Direction i wspaniale spędzonym z nimi czasie. Moja przyjaciółka słuchała z wielkimi oczyma
moich relacji z wizyty w prywatnym autokarze chłopców. Zawsze ich uwielbiała
więc nie dziwiło mnie to- … i oto cała historia.
-Ale serio ich spotkałaś?! Jejku…. Że też mnie tam nie było…
- Oj nie wiem, chyba, że bez tych przejść w lesie to masz
rację.
- No tak…- westchnęła
- To mogę iść spać? Jestem wykończona- powiedziałam prawdę.
Miałam dość wrażeń jak na jeden dzień.
- Idź. Dobranoc skarbie- Po tych słowach przytuliła mnie
mocno. Dzięki temu poczułam się dużo lepiej.
Tego dnia nie miałam już siły na prysznic więc gdy tylko weszłam
do swojego pokoju, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
~*~
Rano, po dobrze przespanej nocy udałam się pod gorący
prysznic. Kąpałam się dość długo, ciepła woda zawsze dodawała mi sił. Gdy tylko
wyszłam spod prysznica ubrana w sam ręcznik udałam się do pokoju na
przeszukiwanie szafy. Stella wyszła gdzieś nim wstałam więc musiałam wybrać
ubrania sama. Było to trudne gdyż to Stella zawsze mi doradzała i miała niezłe
oko. Ale w końcu zdecydowałam się na taki zestaw:
I poszłam ponownie do łazienki. Po ubraniu się i delikatnym
makijażu włosy związałam w prostą pytkę i powędrowałam głodna do kuchni.
Na miejscu domyśliłam się dlaczego Stelli nie było. W
lodówce hulał wiatr, a jedyne mleko w szafce było zepsute. Zrezygnowana usiadłam
na krześle i czekałam na powrót przyjaciółki.
Po około 15 minutach wróciła i przeczucie mnie nie myliło-
miała w rękach siatki z zakupami.
- Pomogę Ci- powiedziałam i poszłam odebrać od niej torbę-
co ty nakupiłaś?!- Torba okazała się cięższa niż się spodziewałam.
- Zakupy, widziałaś chyba już, że w kuchni świeci pustkami,
a po tym wszystkim nie chciałam cie jeszcze ganiać po sklepach.
- Nie marudź, nic takiego się przecież nie stało, ten gość
nic mi w sumie nie zrobił. Wszyscy się tylko użalają nade mną…- powiedziałam
spokojnie wypakowując jedną z toreb.
- Jak chcesz, ale nim ty byś się wyszykowała do tego sklepu
i zrobiła zakupy to sniadanie zjadłybyśmy o piętnastej- spojrzałam na zegarek. Była
12.36 więc miała rację. – Ooo widzę, że ładny komplecik sobie uszykowałaś i to
bez mojej pomocy- Stella obejrzała mnie dokładnie, a pochwała z jej strony,
zwłaszcza w kwestii stroju, była rzadkością.
- Idziesz gdzieś dzisiaj?- spytałam, aby podtrzymać rozmowę
- Umówiłam się z Jake’m o siedemnastej, nie mówiłam Ci? –
Jake to nasz przyjaciel. Zawsze się razem wygłupialiśmy w podstawówce.
- To czemu ja nic o tym nie wiem?- byłam zaskoczona bo
zawsze spotykaliśmy się we trójkę.
- bo to takie spotkanie we dwójkę- Stella puściła mi oczko.
„Kurde, Randka?!”
- Zwykły wypad do klubu czy może coś w stylu no nie wiem,
randka?- Stelli zawsze podobał się Jake, ale to było dawno, teraz się przyjaźnili. Może dawne
uczucie nie umarło?
Dziewczyna zarumieniła się i speszyła, a ja zachichotałam-
Czyli randka?
- No tak, randka.- przyznała nadal cała zarumieniona.
- Mogłaś powiedzieć od razu, nie wyśmiałabym cię.
- Jakoś …sama nie wiem. Pomożesz mi się uszykować, co nie?-
rumieniec opuścił jej twarz i rozmawiała już ze mną normalnie.
- Jasne!
~*~
Po śniadaniu leniuchowałyśmy przed telewizorem, a o
piętnastej wzięłyśmy się za szykowanie Stelli na randkę z Jake’m. Umalowałam
dziewczynę, włosy delikatnie upięłam. Zawsze gdy gdzieś się szykowałyśmy do
mnie należał make-up , a do Stelli strój. Moja współlokatorka wybrała dla
siebie śliczną błękitną sukienkę, której nie widziałam nigdy u niej w szafie,
ale nie zadawałam pytań.
Po całej akcji pt. „Randka Stelli” czekałyśmy na Jake’a.
Stella bardzo się niecierpliwiła, lecz uspokoił ją dzwonek do drzwi. Wstałam aby
otworzyć. Za drzwiami stał uśmiechnięty Jake.
- Hejka Billi, jest Stella?- przywitał się, Widziałam, że
coś chowa za plecami. Z ciekawości zerknęłam, było to małe pudełeczko.
„Ciekawe cóż to takiego?”
-Hej. Jasne, jest, wejdź- zaprosiłam go do środka, a kiedy
stał w przedpokoju przyjrzałam mu się uważnie. Włosy w lekkim nieładzie, rozpięta
koszula w kratę, pod którą krył się biały T-shirt, proste dżinsy i czarne
Conversy. Krótko mówiąc cały Jake.
- Już jestem- zakomunikowała Stella dołanczając do nas- Hej Jake.
- Świetnie wyglądasz Stell. Idziemy.- nie czekając na
odpowiedź otworzył drzwi na klatkę schodowa.
- To idziemy Billi. Trzymaj się!- Powiedziała Stella zamykając
drzwi.
- Bawcie się dobrze!- nie wiem czy mnie usłyszeli gdyż drzwi
były już zamknięte.
Nie wiedziałam co robić więc postanowiłam, że zrobię pranie.
Gdy wrzucałam swoje wczorajsze rzeczy do pralki usłyszałam
znajoma melodie mojego dzwonka w telefonie.
„Gdzie on jest?!”- zaczęłam słuchać dokładniej. Przypomniałam
sobie, że wczoraj chowałam mój telefon do szortów więc zaczęłam ich szukać. Jak
się okazało były już w pralce. Szybko wydostałam komórkę z kieszeni i ujrzałam
nieznany numer. Mimo niepewności odebrałam.
- Halo? Czy mam przyjemność rozmawiać z Billi Rowland?
- Tak to ja.
- O hej, tutaj Louis, Louis Tomlinson. Poznaliśmy się wczoraj,
pamiętasz?- wiedziałam, że skąś znam ten głos.
- Tak, oczywiście, że pamiętam. Dzięki, że dzwonisz. Wiesz, znowu mnie
uratowałeś.- zażartowałam
- Niby jak?
- Bo za godzinę mój telefon pachniałby lawendą, był w pralce.-
chłopak po drogiej stronie roześmiał się.
- Masz jakieś plany na wieczór?
- W sumie to nie.- nic nie planowałam, oprócz nudzenia się.
- A wiec szykuj się, za godzinę Cię porywam- jego głos
wydawał się bardzo tajemniczy.
- Ale.....
- Ubierz się w coś sportowego, dobrze Ci radzę. To do zobaczenia!-
i się rozłączył."Oj, Billi, czy ty zawsze musisz się w coś wpakować?"
_________________________________________________________________
Dziękuje za wszystkie Komentarze, te pozytywne i te trochę mniej.
Jak tam po zakończeniu? Ja osobiście bardzo dobrze.
Ale wracając dl bloga,
mamy drugi rozdział!!
Postanowiłam pisać dalej, niezależnie od opinii niektórych.
Proszę, oceńcie go szczerze xD
Za wszystkie błędy przepraszam!
Za wszystkie błędy przepraszam!
W tym rozdziale pojawił się Jake.
Z czasem pojawi się w zakładce z Bohaterami.
Ogólnie pozdrawiam was i liczę na komentarze.
Siemanko! x
P.S. Pozdrowienia dla hejtera Q! xD
Rozdział świetny *.* pisz dalej nie zwracaj uwagi na hejty -mówię tu o hejterze Q- masz talent <3 Pozdro i weny życzę /karolciaa12111
OdpowiedzUsuńJEJUUU JAKIE CUDO I PROSZE informuj mnie o nowych rozdzialach na asku @OliwiaHarry albo na fb Masz link w opisie na asku ;**JEJCIUU KOCHAM TWOJEGO BLOGA<3<3<3 Pozdawiam Oliwia ;***
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! :** czekam na następny! ♡ ~Monika ;*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział =D czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńAnia :*
Jeeej co mam powiedzieć? Rozdział boski, jak zawsze skarbie i oby tak dalej ! <3
OdpowiedzUsuńhttp://dark-angel-harry-niall.blogspot.com/ Nowy rozdział ;3
// Jagoda xx
aasqwbydebwayuekyuwfbiauwybfiauweygiuhfdsiulf *o* kocham twoje posanie ( tsa, wiem tyylko 2 rozdziały ale widać , że masz talent) życzę weny i thx za to , że mnie poinformowałaś ~Vic
OdpowiedzUsuńNo nie... czemu mi to robisz?! -.-
OdpowiedzUsuńAhh z tobą...
Znów jak czytałam to cała byłam rozpromieniona *.*
Ten rozdział jest taki jdjdbjzjsjd że nie mogłam oddychać normalnie *.*
Pisz dalej <3 czekam z niecierpliwością na next ♥ kc ♡ @maybe_boobs xx
Jezuuuu Genialny Rozdział Szybkooo Nextttt *.*
OdpowiedzUsuń<333 http://fight-for-this-lov.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam do ciebie pytanie dlaczego sobie nie za mówisz szablonu?
OdpowiedzUsuńAle to tylko pytanie ;)
Co do bloga nie lubię opowiadań że one direction są zespole wole takie w których nie istnieje ale ten blog jakoś mi się podoba więc jest dobrze ;)
Pisz dalej i czekam na next i do następnego ;3
Muszę właśnie coś zrobić z tym szablonem, muszę poszukać.
UsuńCieszę się, że ci się podoba <3
Pozdrowionka xD
fajny rozdział ;* Zapraszam wszystkich tu http://seeyousmileagainlove.bloog.pl/ <3
OdpowiedzUsuńPisz daleej. <3
OdpowiedzUsuń