„Siedziałam oparta głową o Nialla i wsłuchiwałam się w zabawne historię
Louis’a.
Sama nie wiem kiedy usnęłam w ramionach
Niallera…”
Rano obudziłam
się w nieznanym mi pomieszczeniu, było przytulne, ale ja nie pamiętałam gdzie
jestem. Potrząsnęłam głową, aby przypomnieć sobie wczorajsze wydarzenia.
„No tak,
ognisko, Niall, historie z życia Louis’a, ja wtulona w Niallera… Zaraz, wtulona
w kogo?!” - Mrugnęłam nerwowo oczami. – „Czy ja wczoraj coś piłam?!’
Postanowiłam
doprowadzić się do porządku i wymknąć do domu.
Wszystko
poszłoby okey, gdybym nie wpadła na schodach na Harry’ego. Był w samych
bokserkach i w sumie wyglądał naprawdę nieźle, ale stop, miałam się wymnknąć..
- Gdzie się
wybierasz, skarbie?
- Yyyyy, do
domu. Ale nie mów nic nikomu.
- Uciekasz? Nie
ma takiej opcji.- Loczek spojrzał na mnie z udawaną powagą- Chłopaki! Billi nam
ucieka!
Na schodach jak
na zzawolanie pojawili się pozostali domownicy. Louis spojrzał na mnie
rozgniewany.
- Dlaczego
uciekasz? Boisz się?- wiedziałam, że udaje.
- Nie uciekam,
po prostu chce już wrócić do domu.
- Bez śniadania
nigdzie nie idziesz. – zakomunikował Niall.
Blondyn zaprowadził
mnie do kuchni, w której krzątały się
dziewczyny.
Stół, przy
którym usadził mnie Horan był zastawiony po brzegi. Mimo iż nie byłam głodna
zdecydowałam się na jednego Tosta. Był pyszny. Wszyscy głośno rozmawiali, a ja
siedziałam, przyglądałam się im i zastanawiałam się:
„Co ja tu w
ogóle robie?! To nie jest towarzystwo dla mnie, ja mogę być tylko ich fanką…”
Spojrzalam na
każdego z osobna, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, sławni, a ja? Ja tam nie
pasowałam.
Nikt na mnie nie
patrzył więc postanowiłam znowu podjąć próbę ucieczki, które skończyła się
(znowu) fiaskiem. Niall przez cały czas bacznie mnie obserwował lecz tego nie
zauważyłam i gdy tylko wyszłam z kuchni on pobiegł za mną.
- Czemu
uciekasz? O co chodzi? Hm?- chłopak
trzymał mnie za rękę i patrzył prosto w oczy.
- Ja…. Ja tu nie
pasuję…- powiedziałam ze spuszczoną głową – Wy jesteście sławni, uwielbiani, a
ja? Ja jestem zwykłą dziewczyną, którą zgarnęliście z autostrady.- po tych
słowach z moich oczu popłynęły łzy. Nie mogłam zahamować płaczu, po prostu nie
mogłam.
- Hej, skarbie,
nie płacz bo ja też będę płakać , a chyba tego nie chcemy?- chłopak podniósł
mój podbródek tak, abym znów spojrzała mu w oczy oraz posłał mi pocieszający
uśmiech.
- Dobra. Nie
będę płakać- po tych słowach otarłam rękawem bluzy oczy i blado się
uśmiechnęłam.
- No, i widzisz
jak ładnie wyglądasz? Nie płacz już- Niall przytulił mnie mocno. Gdy uwolniłam
się z jego uścisku otrzymałam jeszcze całusa w czoło.- Chodź, wracamy do tej bandy gaduł.
W kuchni
rzeczywiście siedziało rozgadane stadko i chyba nawet nie zauważyli naszej
nieobecności. Usiadłam obok blondyna i słuchałam rozmów.
Po śniadaniu
wszyscy rozsiedli się w salonie. Ja usadowiłam się na brzegu kanapy, a obok
mnie zasiadł Harry. Nialler, którego zawzięcie wypatrywałam usiadł w fotelu
obok także był w sumie też koło mnie.
Louis opowiadał
swoje zwariowane historie, a ja myślałam tylko kiedy wreszcie puszczą mnie do
domu. Stella może nie dzwoni, ale na pewno się o mnie martwi.
- Billi?- z
zamyślenia wyrwał mnie Zayn.
- Tak?
-Mogę mieć do
Ciebie pytanie?
- Jasne pytaj o
co chcesz- powiedziałam z uśmiechem, byłam ciekawa o co chce mnie zapytać
- Kto z nas jest
Twoim ulubieńcem?- dobra, tego się niespodziewałam…. Lekko speszona
spojrzałam na chłopaków, każdy dumnie na mnie patrzył więc wywołało to u mnie cichy
chichot.
-Hm…. – udawałam
zamyśloną- Liam. Moim ulubieńcem, jak to ująłeś Zayn jest Liam.
Liam na te słowa
uśmiechnął się szeroko i z dumą wypiął pierś do przodu.
- A jak
mieszkasz? Pracujesz gdzieś? Uczysz się? – seria pytań wypłynęła z ust
Harry’ego.
- Mieszkam z
moją przyjaciółką, Stellą. Pracować, na razienie pracuję nigdzie i uczę się na
dziennikarkę.- posłusznie odpowiedziałam i czekałam na kolejne pytania, ale
żadnego już nie otrzymałam.
Znowu musiałam
słuchać fascynujących historii, tym razem z życia Zayn’a. Powiem szczerze, że
nie jeden dziennikarz miałby tu istny raj. Tyle informacji, przeżyć, że można
by było napisać kolejną biografię.

W pewnym
momencie mój telefon zawibrował.
Dostałam SMS’a od Stelli:
Szybko
odpisałam:
- Yyyyym… nie
to, ze coś, ale już muszę wracać, moja współlokatorka się martwi-
zakomunikowałam na co usłyszałam jęknięcie Louis’a- ale spoko będziemy w
kontakcie- uśmiechnęłam się do niego.
- Odwiozę Cię-
oznajmił Niall.
-Okey, na razie!-w
odpowiedzi usłyszałam chóralne „pa”.
Chłopak odłożył gitarę, chwycił kluczyki i
udaliśmy się przed dom. Zatrzymaliśmy się koło czarnego Mercedesa.
- Jedziemy czy
idziemy?- zapytał niebieskooki.
- Może… -
spojrzałam jeszcze raz na auto- może idziemy?
- Spoko, jak
chcesz. – Nialler założył okulary przeciwsłoneczne i fullcap’a, prze co mógł zostać nierozpoznawalny.
Szliśmy
spokojnym spacerkiem w stronę bloku, w którym mieszkałam. Niall cały czas
trzymał mnie za rękę, co trochę mnie krępowało. Na początku rozmowa nam się nie
kleiła, ale w końcu blondyn się rozkręcił i zaczął opowiadać o X-Factorze, o
poczatkach znajomości z chłopakami, o swojej rodzinie. Ja tylko powiedziałam
mu, że mieszkałam z rodzicami i z bratem, oraz to, że teraz mieszkam ze Stellą.
Nie zdążyłam opowiedzieć nic więcej ponieważ zorientowałam się, że stoimy przem
moim blokiem.
- No to na razie-
powiedział lekko zawiedziony chłopak
- Na razie-
odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
Niall
niespodziewanie nachylił się i złożył na moich ustach delikatny pocałunek.
Byłam tym ogromnie zszokowana.
- Pa – blondyn łobuzersko
się do mnie uśmiechnął, odwrócił na pięcie i z rękoma w kieszeniach odszedł.
- Pa-
odpowiedziałam niesłyszalnie nadal stojąc na chodniku w głębokim szoku.
______________________________________________________________
Na wstępie przepraszam za spóźnienie :'(
Miał być w sobotę, wiem :/
Niestety cały ten tydzień miałam typowy brak weny twórczej.
Dziękuję za ponad 1200 wyświetleń.
Dodałam szablon, ale nie jestem pewna czy na komórkach czcionka jest odczytywalna.
Co do rozdziału to nie jestem nim jakoś specjalnie zachwycona, nie wiem, sami oceńcie.
Liczę na komentarze, gdyż one napprawde dodają motywacji :D
Pozdrawiam was wszystkich i życzę miłych wakacji. <3
P. S. Następny rozdział też raczej pojawi się trochę późno ponieważ jutro wyjeżdżam na tydzien i nie będę miała jak pisać, dlatego ten kto czyta bloga, a nie wie kiedy spodziewać się rozdziału niech poda swojego aska w zakładce "Informowani".
Ach, zmieniłam też główną bohaterkę, teraz w roli Billi występuję Lily Collins xD
Jeszcze raz, miłych i cieplutkich wakacji x
Suuuuuuper! :* czekam na next<3
OdpowiedzUsuńBoski <3 /Oliwia ;)
OdpowiedzUsuńNIALL MNIE ZDRADZA?! ;c Ale chociaż to fajna dziewczyna. :D
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział. <3 Pisz dalej, pozdrawiam. xx
Oj, nie wiedziałam :< Przepraszam :')
UsuńNo coa ty...super jest rozdział
OdpowiedzUsuń<3 rozdzaił uper czekam na next <3
OdpowiedzUsuńJakie gówno,to się nie trzyma.Jprd.jak można takie coś pisać ?!
OdpowiedzUsuńRozdział super :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze zakończenie ^ ^
No właśnie, co do czcionki na komórce: słabo widać, zlewa się z tłem, ale przeczytałam :)
A na komputer nie mogę wejsc bo cos sie popsul ;/
Czekam na next ♥
Weny :)
@maybe_boobs xx
Ogólnie powiem ci tak masz dziwny styl pisania (dziwnie odbierasz w zdania to opowiadanie) osobiście oceniam cie tak 6/10... przeczytałam dzisiaj cały blog i stwierdziłam że na początku był trochę 'taki' (historia spotkania 1D była poprostu mało wiarygodna) ale ja cb rozumiem że trzeba 'jakoś' rozpocząłć bloga...nwm może poczytaj więcej blogów i zwróć uwagę że są one napisane stylem potocznym a nie tak jak uczą nas w szkole. Czekam na nexta bo z każdym rozdziałem lepiej się czyta ;)
OdpowiedzUsuń*ubierasz
Usuńsuper :) czekam na następny
OdpowiedzUsuńmyśle że za pisanie bloga powinno się brać wtedy gdy ma się na niego konkretny pomysł i ma się przemyślany bieg wydarzeń za to u ciebie jest kompletny rozgardiasz ;/ i od kiedy chłopak który zna dziewczynę jeden dzień zasypia z nią w łóżku, całuję w czoło i w USTA ! taa w 4 rozdziale a tu już pocałunek w usta, fajnie ;/ trochę kiczowaty ale jak chcesz to pisz dalej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozwolenie na pisanie.
UsuńAch, przepraszam, że tego nie zaznaczyłam: Niall i Billi NIE spali razem!!
Widzę, że przez przypadek wyprowadziłam w błąd za co przepraszam :(
Jezuuu Wiki czy ja dobrze przeczytałam?! Lily? Hjdksjajjwjdh jakbyś czytała w moich myślach poprostu! Uwielbiam ją i postanowiłam sobie że jeżeli kiedykolwiek będę pisać bloga to właśnie ona będzie główną bohaterką opowiadania. No ale ehhh wyprzedziłaś mnie! :D cudownie że ją wybrałaś ♥ od razu bardziej chce się czytać! Co do rozdziału wyszedł ci całkiem nieźle ;) a więc Niall :) okej rozpisałam się za bardzo trochę. Idę nadrabiać kolejny, szybko mi idzie XD dobrej nocy x
OdpowiedzUsuń