niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział 4

„Siedziałam oparta głową o Nialla  i wsłuchiwałam się w zabawne historię Louis’a.
 Sama nie wiem kiedy usnęłam w ramionach Niallera…”

Rano obudziłam się w nieznanym mi pomieszczeniu, było przytulne, ale ja nie pamiętałam gdzie jestem. Potrząsnęłam głową, aby przypomnieć sobie wczorajsze wydarzenia.
„No tak, ognisko, Niall, historie z życia Louis’a, ja wtulona w Niallera… Zaraz, wtulona w kogo?!” - Mrugnęłam nerwowo oczami. – „Czy ja wczoraj coś piłam?!’
Postanowiłam doprowadzić się do porządku i wymknąć do domu.
Wszystko poszłoby okey, gdybym nie wpadła na schodach na Harry’ego. Był w samych bokserkach i w sumie wyglądał naprawdę nieźle, ale stop, miałam się wymnknąć..
- Gdzie się wybierasz, skarbie?
- Yyyyy, do domu. Ale nie mów nic nikomu.
- Uciekasz? Nie ma takiej opcji.- Loczek spojrzał na mnie z udawaną powagą- Chłopaki! Billi nam ucieka!
Na schodach jak na zzawolanie pojawili się pozostali domownicy. Louis spojrzał na mnie rozgniewany.
- Dlaczego uciekasz? Boisz się?- wiedziałam, że udaje.
- Nie uciekam, po prostu chce już wrócić do domu.
- Bez śniadania nigdzie nie idziesz. – zakomunikował Niall.
Blondyn zaprowadził mnie do  kuchni, w której krzątały się dziewczyny.
Stół, przy którym usadził mnie Horan był zastawiony po brzegi. Mimo iż nie byłam głodna zdecydowałam się na jednego Tosta. Był pyszny. Wszyscy głośno rozmawiali, a ja siedziałam, przyglądałam się im i zastanawiałam się:
„Co ja tu w ogóle robie?! To nie jest towarzystwo dla mnie, ja mogę być tylko ich fanką…”
Spojrzalam na każdego z osobna, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, sławni, a ja? Ja tam nie pasowałam.
Nikt na mnie nie patrzył więc postanowiłam znowu podjąć próbę ucieczki, które skończyła się (znowu) fiaskiem. Niall przez cały czas bacznie mnie obserwował lecz tego nie zauważyłam i gdy tylko wyszłam z kuchni on pobiegł za mną.
- Czemu uciekasz? O co chodzi? Hm?- chłopak  trzymał mnie za rękę i patrzył prosto w oczy.
 - Ja…. Ja tu nie pasuję…- powiedziałam ze spuszczoną głową – Wy jesteście sławni, uwielbiani, a ja? Ja jestem zwykłą dziewczyną, którą zgarnęliście z autostrady.- po tych słowach z moich oczu popłynęły łzy. Nie mogłam zahamować płaczu, po prostu nie mogłam.
- Hej, skarbie, nie płacz bo ja też będę płakać , a chyba tego nie chcemy?- chłopak podniósł mój podbródek tak, abym znów spojrzała mu w oczy oraz posłał mi pocieszający uśmiech.
- Dobra. Nie będę płakać- po tych słowach otarłam rękawem bluzy oczy i blado się uśmiechnęłam.
- No, i widzisz jak ładnie wyglądasz? Nie płacz już- Niall przytulił mnie mocno. Gdy uwolniłam się z jego uścisku otrzymałam jeszcze całusa w czoło.- Chodź,  wracamy do tej bandy gaduł.
W kuchni rzeczywiście siedziało rozgadane stadko i chyba nawet nie zauważyli naszej nieobecności. Usiadłam obok blondyna i słuchałam rozmów.
Po śniadaniu wszyscy rozsiedli się w salonie. Ja usadowiłam się na brzegu kanapy, a obok mnie zasiadł Harry. Nialler, którego zawzięcie wypatrywałam usiadł w fotelu obok także był w sumie też koło mnie.
Louis opowiadał swoje zwariowane historie, a ja myślałam tylko kiedy wreszcie puszczą mnie do domu. Stella może nie dzwoni, ale na pewno się o mnie martwi.
- Billi?- z zamyślenia wyrwał mnie Zayn.
- Tak?
-Mogę mieć do Ciebie pytanie?
- Jasne pytaj o co chcesz- powiedziałam z uśmiechem, byłam ciekawa o co chce mnie zapytać

- Kto z nas jest Twoim ulubieńcem?- dobra, tego się niespodziewałam….Lekko speszona spojrzałam na chłopaków, każdy dumnie na mnie patrzył więc wywołało to u mnie cichy chichot.
-Hm…. – udawałam zamyśloną- Liam. Moim ulubieńcem, jak to ująłeś Zayn jest Liam.
Liam na te słowa uśmiechnął się szeroko i z dumą wypiął pierś do przodu.
- A jak mieszkasz? Pracujesz gdzieś? Uczysz się? – seria pytań wypłynęła z ust Harry’ego.
- Mieszkam z moją przyjaciółką, Stellą. Pracować, na razienie pracuję nigdzie i uczę się na dziennikarkę.- posłusznie odpowiedziałam i czekałam na kolejne pytania, ale żadnego już nie otrzymałam.
Znowu musiałam słuchać fascynujących historii, tym razem z życia Zayn’a. Powiem szczerze, że nie jeden dziennikarz miałby tu istny raj. Tyle informacji, przeżyć, że można by było napisać kolejną biografię.
Po wysłuchaniu wszystkiego, Niall zniknął na chwilę, a gdy wrócił, w ręce trzymał gitarę. Zaczął grać dobrze znaną mi melodię do Story Of My Life. Wszyscy śpiewali, nawet ja. Następną piosenką było Truly  Madly Deeply, później Little Things. Wszystkie te piosenki znałam na pamięć, dlatego śpiewałam ze wszystkimi.
W pewnym momencie mój telefon zawibrował. 


Dostałam SMS’a od Stelli:


Szybko odpisałam:



- Yyyyym… nie to, ze coś, ale już muszę wracać, moja współlokatorka się martwi- zakomunikowałam na co usłyszałam jęknięcie Louis’a- ale spoko będziemy w kontakcie- uśmiechnęłam się do niego.
- Odwiozę Cię- oznajmił Niall.
-Okey, na razie!-w odpowiedzi usłyszałam chóralne „pa”.
 Chłopak odłożył gitarę, chwycił kluczyki i udaliśmy się przed dom. Zatrzymaliśmy się koło czarnego Mercedesa.
- Jedziemy czy idziemy?- zapytał niebieskooki.
- Może… - spojrzałam jeszcze raz na auto- może idziemy?
- Spoko, jak chcesz. – Nialler założył okulary przeciwsłoneczne i  fullcap’a, prze co mógł zostać nierozpoznawalny.

Szliśmy spokojnym spacerkiem w stronę bloku, w którym mieszkałam. Niall cały czas trzymał mnie za rękę, co trochę mnie krępowało. Na początku rozmowa nam się nie kleiła, ale w końcu blondyn się rozkręcił i zaczął opowiadać o X-Factorze, o poczatkach znajomości z chłopakami, o swojej rodzinie. Ja tylko powiedziałam mu, że mieszkałam z rodzicami i z bratem, oraz to, że teraz mieszkam ze Stellą. Nie zdążyłam opowiedzieć nic więcej ponieważ zorientowałam się, że stoimy przem moim blokiem.
- No to na razie- powiedział lekko zawiedziony chłopak
- Na razie- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
Niall niespodziewanie nachylił się i złożył na moich ustach delikatny pocałunek. Byłam tym ogromnie zszokowana.
- Pa – blondyn łobuzersko się do mnie uśmiechnął, odwrócił na pięcie i z rękoma w kieszeniach odszedł.
- Pa- odpowiedziałam niesłyszalnie nadal stojąc na chodniku w głębokim szoku.


______________________________________________________________

Na wstępie przepraszam za spóźnienie :'( 
Miał być w sobotę, wiem :/ 
Niestety cały ten tydzień miałam typowy brak weny twórczej.
Dziękuję za ponad 1200 wyświetleń.
Dodałam szablon, ale nie jestem pewna czy na komórkach czcionka jest odczytywalna.
Co do rozdziału to nie jestem nim jakoś specjalnie zachwycona, nie wiem, sami oceńcie.
Liczę na komentarze, gdyż one napprawde dodają motywacji :D
Pozdrawiam was wszystkich i życzę miłych wakacji. <3
P. S. Następny rozdział też raczej pojawi się trochę późno ponieważ jutro wyjeżdżam na tydzien i nie będę miała jak pisać, dlatego ten kto czyta bloga, a nie wie kiedy spodziewać się rozdziału niech poda swojego aska w zakładce "Informowani".
Ach, zmieniłam też główną bohaterkę, teraz w roli Billi występuję Lily Collins xD
Jeszcze raz, miłych i cieplutkich wakacji x

14 komentarzy:

  1. Suuuuuuper! :* czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń
  2. NIALL MNIE ZDRADZA?! ;c Ale chociaż to fajna dziewczyna. :D
    Zajebisty rozdział. <3 Pisz dalej, pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń
  3. No coa ty...super jest rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. <3 rozdzaił uper czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie gówno,to się nie trzyma.Jprd.jak można takie coś pisać ?!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super :)
    I jeszcze zakończenie ^ ^
    No właśnie, co do czcionki na komórce: słabo widać, zlewa się z tłem, ale przeczytałam :)
    A na komputer nie mogę wejsc bo cos sie popsul ;/

    Czekam na next ♥
    Weny :)
    @maybe_boobs xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie powiem ci tak masz dziwny styl pisania (dziwnie odbierasz w zdania to opowiadanie) osobiście oceniam cie tak 6/10... przeczytałam dzisiaj cały blog i stwierdziłam że na początku był trochę 'taki' (historia spotkania 1D była poprostu mało wiarygodna) ale ja cb rozumiem że trzeba 'jakoś' rozpocząłć bloga...nwm może poczytaj więcej blogów i zwróć uwagę że są one napisane stylem potocznym a nie tak jak uczą nas w szkole. Czekam na nexta bo z każdym rozdziałem lepiej się czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. super :) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  9. myśle że za pisanie bloga powinno się brać wtedy gdy ma się na niego konkretny pomysł i ma się przemyślany bieg wydarzeń za to u ciebie jest kompletny rozgardiasz ;/ i od kiedy chłopak który zna dziewczynę jeden dzień zasypia z nią w łóżku, całuję w czoło i w USTA ! taa w 4 rozdziale a tu już pocałunek w usta, fajnie ;/ trochę kiczowaty ale jak chcesz to pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pozwolenie na pisanie.
      Ach, przepraszam, że tego nie zaznaczyłam: Niall i Billi NIE spali razem!!
      Widzę, że przez przypadek wyprowadziłam w błąd za co przepraszam :(

      Usuń
  10. Jezuuu Wiki czy ja dobrze przeczytałam?! Lily? Hjdksjajjwjdh jakbyś czytała w moich myślach poprostu! Uwielbiam ją i postanowiłam sobie że jeżeli kiedykolwiek będę pisać bloga to właśnie ona będzie główną bohaterką opowiadania. No ale ehhh wyprzedziłaś mnie! :D cudownie że ją wybrałaś ♥ od razu bardziej chce się czytać! Co do rozdziału wyszedł ci całkiem nieźle ;) a więc Niall :) okej rozpisałam się za bardzo trochę. Idę nadrabiać kolejny, szybko mi idzie XD dobrej nocy x

    OdpowiedzUsuń